SKŁADNIKI:
- 200 g masła
- szklanka cukru
- 2,5 szklanki mąki
- 1 jajko
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- tabliczka gorzkiej czekolady
- orzechy
WYKONANIE:
Miękkie masło miksujemy razem z cukrem, dodajemy całe jajko. Czekoladę (minimum 60% kakao) siekamy na drobną kostkę, to samo robimy z orzechami (ja użyłam mieszanki kilku rodzajów orzechów), opcjonalnie można wrzucić też rodzynki. Posiekane bakalie wsypujemy do zmiksowanego masła, to samo robimy z mąką i proszkiem do pieczenia. Składniki dokładnie mieszamy ręką.
Z tak przygotowanej masy formujemy kuleczki wielkości piłeczek do ping-ponga, delikatnie je spłaszczamy i układamy w dość dużych odstępach na wyłożonej papierem blasze. Nie ma konieczności smarowania papieru oliwą.
Blachę wstawiamy do piekarnika (konieczny termoobieg) nagrzanego do 170 stopni, na około 20 minut.
Ja robiłam ciasteczka w piekarniku gazowym, także sama doświadczyłam, że grzanie góra-dół jest niezbędne:) Nie lada wyczynem było, żeby ciasteczka nie były przypalone od dołu i jednocześnie zarumienione od góry.
Ciasteczka należy bardzo delikatnie wyjmować, po chwili staną się chrupiące.
Mimo prostoty wykonania ciasteczka są przepyszne:) Najlepiej potwierdza to tylko fakt, że po powrocie z pracy z ciasteczek zostały tylko... okruszki na talerzu:)
Z podanej porcji otrzymałam około 40 ciasteczek.
Uwielbiam..., ja dodaję jeszcze masło orzechowe (polecam crunchy z lidla), mniam :)
OdpowiedzUsuń