Przeglądając mojego bloga odniosłam wrażenie, że dominują tam ciasta i wychodzi na to, że tylko to robię, a tak wcale nie jest!:)
Wspomnień ciąg dalszy, tym razem wracamy do liceum. Miałam tą ogromną "przyjemność" mieszkania w internacie, a te drobiowe kotlety to jedna z niewielu rzeczy, które mi tam smakowały:)
To mój kulinarny debiut, ale myślę, że naprawdę udany..:)
SKŁADNIKI
  • około 1 kg piersi z kurczaka
  • 2 czerstwe bułki
  • szklanka mleka
  • 2 jajka
  • bułka tarta
  • przyprawy (sól, pieprz, przyprawa do kurczaka)
WYKONANIE
Na początek dwie czerstwe (czytaj: suche:D ) namaczamy w mleku i odstawiamy. Piersi z kurczaka myjemy, oczyszczamy z fragmentów które są "bleeee"...:D Zostawiamy samo ładne czerwone mięsko:) Mięso mielimy w maszynce. Do mięso dodajemy żółtka, białka wlewamy do oddzielnej miseczki.


Bułki odciskamy z nadmiaru mleka i dodajemy do mięsa. Przyprawiamy (dobór przypraw jest oczywiście indywidualny). Masę dokładnie wyrabiamy, by wszystkie składniki się ze sobą wymieszały.


Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy do mięsa i delikatnie ze sobą łączymy.


Do miseczki wsypujemy bułkę tartą, w której będziemy obtaczać kotlety.
Ręce namoczyć w zimnej wodzie, formować kotlety (jak na mielone) i lekko je "rozpłaszczać":)


Kotlety smażymy na złoty kolor z obu stron (około  3-4 minut z każdej strony) na rozgrzanym oleju.
Tak przygotowane kotlety układamy na blaszce do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 10-15 minut.
Potem tylko ziemniaczki, surówka i obiad gotowy!:)




0 komentarze:

Prześlij komentarz