Pyszności ! :) Ciacho z dużą ilością kawy, wszystko wspaniale skomponowane ... i przyrządzone ;)
Przepis zaczerpnięty z bloga Z cukrem pudrem , wykonany przez Michała ;) I jak na pierwszą przygodę w kuchni (i pierwszy samodzielnie przyrządzony biszkopt) naprawdę wyszło cudnie :)SKŁADNIKI:
Biszkopt:
- 4 jaja
- 3 łyżki mąki tortowej
- 1 łyżka (z górką) ciemnego kakao
- 4 kopiaste łyżki cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 0,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli do białek
- 0,5 szklanki przestudzonej osłodzonej kawy z dodatkiem rumu (opcjonalnie)
- tabliczka gorzkiej czekolady
- 0,5 litra śmietanki kremówki 30%
- 2 kopiaste łyżki cukru pudru
- 2 płaskie łyżki żelatyny + 0,5 szklanki wrzątku
- 0,5 litra śmietanki kremówki 30%
- 7 łyżek cappuccino
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 płaskie łyżki żelatyny + 0,5 szklanki wrzątku
- 0,8 litra mocno osłodzonej kawy
- kieliszek rumu (opcjonalnie)
- 5 łyżeczek żelatyny
- 12 sztuk orzechowych kuleczek
WYKONANIE:
Biszkopt: Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną masę. Następnie porcjami dodajemy cukier i cukier waniliowy do uzyskania lśniącej masy. Dalej miksujemy dodajemy po jednym żółtku. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i kakao, przesiewamy do masy jajecznej i mieszamy bardzo delikatnie łyżką.
Formę do pieczenia o wymiarach 24 x 30 cm wykładamy papierem do pieczenia, smarujemy margaryną i wysypujemy bułką tartą. Wylewamy ciasto i wstawiamy do piekarnika na około 25 minut, pieczemy w temperaturze 170 stopni. Po upieczeniu ciasto studzimy, odrywamy od papieru, po czym znów wkładamy do blaszki. Obficie nasączamy kawą z rumem.
Zabieramy się za przygotowanie pierwszego kremu :)
Czekoladę ścieramy na tarce o dużych oczkach. Śmietankę kremówkę ubijamy sztywno przy pomocy miksera, dodajemy cukier puder, ponownie chwilę miksujemy. Żelatynę rozprowadzamy w gorącej wodzie (ale nie w ukropie !:) ),cały czas mieszając doprowadzamy do temperatury pokojowej. Do żelatyny dodajemy 2 łyżki śmietanki, dokładnie mieszamy. Do kremu dodajemy zahartowaną żelatynę i od razu miksujemy na najwyższych obrotach. Szybko wsypujemy startą wcześniej czekoladę, mieszamy łyżką. Krem wykładamy na blat kakaowy i wyrównujemy. Wstawiamy do stężenia do lodówki.
Gdy nasze ciasto czeka w lodówce, pora na drugi krem - krem z cappuccino.
Podobnie jak poprzednio śmietankę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder i cappuccino, miksujemy na najwyższych obrotach, ale tylko do momentu rozpuszczenia się kawy. Proponuję, by odłożyć nieco kremu ( bądź jeszcze nieubitej śmietany) do dekoracji. Analogicznie jak poprzednio postępujemy z żelatyną zastępując jedynie 2 łyżki śmietanki przez 2 łyżki kremu cappuccino. Krem wykładamy na masie straciatella (bardzo ważne - poprzednia masa musi być już dobrze ściśnięta ). Blaszkę ponownie wstawiamy do lodówki do stężenia.
Ostatni etap- galaretka kawowa. Dobrze posłodzoną kawę zagotowujemy, zdejmujemy garnuszek z kuchenki. W kawie rozprowadzamy żelatynę, mieszamy do dokładnego rozpuszczenia, schładzamy do temperatury pokojowej i ewentualnie dolewamy alkohol, mieszamy. (alternatywa - przygotowujemy kawę w szklankach po czym wlewamy je do miski i mieszamy z żelatyną ). Na dobrze stężałą (!) masę cappuccino wylewamy galaretkę i wkładamy do lodówki (najlepiej na noc).
Gdy galaretka zastygnie, możemy przygotowywać dekorację. Można do niej użyć przygotowanego wcześniej kremu cappuccino, który odłożyliśmy, bądź przygotować nowy, identyczny krem (tylko w mniejszej ilości, np. z 200 ml śmietany kremówki). Krem wkładamy do rękawa cukierniczego (wersja dla mężczyzn - do woreczka śniadaniowego z odciętym rogiem :D ), robimy "kleksy" na galaretce. Na każdym z nich układamy orzechową pralinę.
Gotowe ! ;)
Biszkopt: Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną masę. Następnie porcjami dodajemy cukier i cukier waniliowy do uzyskania lśniącej masy. Dalej miksujemy dodajemy po jednym żółtku. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i kakao, przesiewamy do masy jajecznej i mieszamy bardzo delikatnie łyżką.
Formę do pieczenia o wymiarach 24 x 30 cm wykładamy papierem do pieczenia, smarujemy margaryną i wysypujemy bułką tartą. Wylewamy ciasto i wstawiamy do piekarnika na około 25 minut, pieczemy w temperaturze 170 stopni. Po upieczeniu ciasto studzimy, odrywamy od papieru, po czym znów wkładamy do blaszki. Obficie nasączamy kawą z rumem.
Zabieramy się za przygotowanie pierwszego kremu :)
Czekoladę ścieramy na tarce o dużych oczkach. Śmietankę kremówkę ubijamy sztywno przy pomocy miksera, dodajemy cukier puder, ponownie chwilę miksujemy. Żelatynę rozprowadzamy w gorącej wodzie (ale nie w ukropie !:) ),cały czas mieszając doprowadzamy do temperatury pokojowej. Do żelatyny dodajemy 2 łyżki śmietanki, dokładnie mieszamy. Do kremu dodajemy zahartowaną żelatynę i od razu miksujemy na najwyższych obrotach. Szybko wsypujemy startą wcześniej czekoladę, mieszamy łyżką. Krem wykładamy na blat kakaowy i wyrównujemy. Wstawiamy do stężenia do lodówki.
Gdy nasze ciasto czeka w lodówce, pora na drugi krem - krem z cappuccino.
Podobnie jak poprzednio śmietankę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder i cappuccino, miksujemy na najwyższych obrotach, ale tylko do momentu rozpuszczenia się kawy. Proponuję, by odłożyć nieco kremu ( bądź jeszcze nieubitej śmietany) do dekoracji. Analogicznie jak poprzednio postępujemy z żelatyną zastępując jedynie 2 łyżki śmietanki przez 2 łyżki kremu cappuccino. Krem wykładamy na masie straciatella (bardzo ważne - poprzednia masa musi być już dobrze ściśnięta ). Blaszkę ponownie wstawiamy do lodówki do stężenia.
Ostatni etap- galaretka kawowa. Dobrze posłodzoną kawę zagotowujemy, zdejmujemy garnuszek z kuchenki. W kawie rozprowadzamy żelatynę, mieszamy do dokładnego rozpuszczenia, schładzamy do temperatury pokojowej i ewentualnie dolewamy alkohol, mieszamy. (alternatywa - przygotowujemy kawę w szklankach po czym wlewamy je do miski i mieszamy z żelatyną ). Na dobrze stężałą (!) masę cappuccino wylewamy galaretkę i wkładamy do lodówki (najlepiej na noc).
Gdy galaretka zastygnie, możemy przygotowywać dekorację. Można do niej użyć przygotowanego wcześniej kremu cappuccino, który odłożyliśmy, bądź przygotować nowy, identyczny krem (tylko w mniejszej ilości, np. z 200 ml śmietany kremówki). Krem wkładamy do rękawa cukierniczego (wersja dla mężczyzn - do woreczka śniadaniowego z odciętym rogiem :D ), robimy "kleksy" na galaretce. Na każdym z nich układamy orzechową pralinę.
Gotowe ! ;)
Uwielbiam wszelkie desery z kawową nutą <3 To ciasto prezentuje się wspaniale!
OdpowiedzUsuń